Niedziela – 29.09, 18:00, Kino Nowe Horyzonty
„Architektka” to jedna z dwóch produkcji tworzących w tym roku naszą fabularną mikrosekcję – w tym wypadku o futurystycznym vibe’ie niedalekiej, wciąż niezaistniałej, ale bardzo możliwej rzeczywistości.
Tytułowa postać, Julie (Eili Harboe), od lat tkwi na stażu w prestiżowej pracowni architektonicznej. Ścieżkę wyczekiwanego awansu definitywnie ucina zatrudnienie na jej wymarzonym stanowisku młodego starchitekta. Ten jest nie tylko jej kolegą ze studiów, ale także byłym chłopakiem.
Automat przyznający kredyty hipoteczne po raz kolejny odrzuca jej wniosek, zmuszając do przeprowadzki do jednego z podziemnych parkingów – po zniknięciu z Oslo samochodów to one pełnią funkcję dostępnego budownictwa mieszkaniowego. Od sąsiadki oddziela ją kotara, a za jedyne źródło światła zaczyna służyć przemysłowa lampa. Prekaryjna sytuacja Julie staje się jednak źródłem pomysłu, który może odmienić jej życie.
To przekonywująca i bliska naszym obawom historia o niedalekiej przyszłości tzw. globalnej północy. Kerren Lumer-Klabbers kolejnymi scenami wylicza społeczne lęki i niepokoje, które już dziś definiują naszą codzienność. Wśród nich są prywatyzacja przestrzeni publicznej, szklane sufity o wytrzymałości okien prezydenckiego SUVa, czy obezwładniająca kontrola naszych zachowań i decyzji ze strony banków i korporacji. Bez obaw – „Architektce” nie brakuje też poczucia humoru, satyry, czy podnoszących na duchu obrazków oddolnego oporu wobec orwellowskiego wielkiego brata, zarówno ze strony ludzi, jak i zwierząt.
Odcinając się od popkulturowej, neonowej wizji miast przyszłości rodem z „Blade Runnera”, twórcy i twórczynie filmu sięgają po minimalizm, właściwy skandynawskiej tradycji kinowej i telewizyjnej (machamy bardzo wyraźnie do von Triera). Kamera puszcza oko także do osób lubiących dramaturgię Bergmana. Wnętrza meblują post-ikeowske must haves. Ulice i budynki zlewają się w pastelowo-szaro-bury labirynt, w którym architektka szuka odpowiedzi na pytanie: jak złamać status quo, pozostając wierną swoim ideałom?